Sesje inspirowane należą do moich ulubionych, choć ostatnio mam coraz mniej czasu na tego typu projekty. W momencie, gdy zakładałam bloga wiedziałam, że poza codziennymi "zwyklakami", ze względu na moje zamiłowanie do filmu i teatru, największą przyjemnością będzie dla mnie możliwość przenoszenia się w rzeczywistość teatralno - filmową. Dzisiaj po raz kolejny doświadczam owej przyjemności. We współpracy z fantastycznymi dziewczynami - Elwirą i stylistką Kasią Lewandowską odbywamy podróż w czasie do lat 60-tych.